fbpx

Technikę Bowena odkryłam przez przypadek, z jakiegoś ogłoszenia na Grouponie. Poszłam z ciekawości, myślałam, że to masaż, a mnie boli kręgosłup od siedzenia przed komputerem (taka praca). Okazało się, że technika Bowena nie ma z masażem wiele wspólnego – za to jest niesłychanie skuteczna! Generalnie miewam problemy z kulszowym odcinkiem kręgosłupa: jak go sobie „przysiedzę”, coś na coś uciska, a ja mam objawy rwy kulszowej: ból idzie przez pośladek, po tyle nogi, aż do stopy. I nijak się nie mogę tego bólu pozbyć, żadne ćwiczenia czy rozciągania nie pomagają. Ale, na szczęście, pomaga Bowen. Wystarczy jeden zabieg i problem z głowy. Nie od razu, trzeba odczekać ok godziny, a potem powoli odpuszcza ból, ucisk, kłucie. Terapia Bowena relaksuje mięśnie, które dodatkowo się zaciskają wokół bolącego miejsca – wtedy wszystko może naturalnie wrócić do normy, na swoje miejsce. Teraz przynajmniej raz w miesiącu jadę do Łomianek na zabieg (na szczęście z Bemowa dojazd jest szybki). O terapeutce: pani Teresa jest delikatna, dyskretna, przyjazna, opiekuńcza. I bardzo fachowa, mnóstwo wie o technice Bowena i innych naturalnych terapiach. Przyjemnie jest się oddać w ręce takiej osoby. Dla mnie odwiedziny w jej gabinecie to rodzaj rytuału: przynajmniej raz w miesiącu należy mi się takie odprężenie (bo zapomniałam dodać, że wizyta w gabinecie jest niesłychanie odprężająca). Pani Tereso, pozdrawiam i dziękuję.

Recommend
  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIN
  • Pinterest
Share
Tagged in