fbpx
Moczenie nocne to problem, który rośnie wraz z dzieckiem: im większy maluch, tym większy problem. Zazwyczaj ok. 3 – 4 roku życia dzieci przestają moczyć łóżeczko. Co jednak robić, gdy wciąż zdarzają się im „nocne wpadki”?

Moczenie nocne w różnych krajach różnie się definiuje. W Polsce za umowną granicę „wieku suchego łóżeczka” przyjmuje się trzy latka, ale w Holandii czy Ameryce za normę uważa się nocne wpadki do wieku 6 lat. Częściej moczą się chłopcy (dziewczynki pod tym względem rozwijają się nieco szybciej) oraz dzieci rodziców, którzy sami mieli problem z moczeniem łóżeczka. Generalnie, większość czterolatków przesypia noce na sucho i tylko ok. 15 proc polskich sześciolatków wciąż czasem zrobi siusiu przez sen. jedna czy dwie mokre noce u czterolatka to jeszcze nie powód do alarmu, ale jeśli moczenie nocne pojawia się lub wciąż trwa u pięciolatka, idźmy z nim do lekarza.

Moczenie nocne u dzieci – jakie trzeba zrobić badania?

Jeśli dziecko moczy się w nocy, trzeba zawsze poszukać przyczyny. Jeśli już panowało nad pęcherzem, ale nagle moczenie wraca, trzeba koniecznie zbadać mocz malca. Niewykluczone, że winna jest infekcja dróg moczowych, powodująca silne parcie na mocz. W takiej sytuacji małe dziecko, wciąż jeszcze niewprawne w panowaniu nad zwieraczami, może popuszczać siusiu w majtki w ciągu dnia i moczyć łóżeczko przez sen. Jeśli w moczu zostaną znalezione bakterie, leczenie będzie polegało na podawaniu antybiotyków. Warto zrobić też maluchowi USG nerek i dróg moczowych (i/lub cystografię). W ten sposób można wykryć ewentualne nieprawidłowości w ich budowie. Czasem powodują one np. że mocz się cofa z pęcherza do moczowodów i miedniczek nerkowych – a efektem są nawracające zakażenia.

Moczenie nocne – co robić?

Infekcję leczy się szybko. Ale jeśli źródłem problemu jest np. za mały pęcherz w stosunku do reszty ciała i ilości moczu, trzeba dziecku pomóc na inne sposoby. Jednym jest wysadzanie dziecka raz, a czasem nawet dwa razy w nocy (najlepiej o stałych porach, ale tylko przez jakiś czas, np. parę miesięcy). Trzeba to jednak robić delikatnie, by cała procedura nie była dla malca źródłem stresu. Ważne także, by już od późnego popołudnia nie podawać dziecku dużej ilości picia – zabroniony jest zwłaszcza sok jabłkowy, ponieważ wzmaga diurezę (produkcję moczu). Ograniczmy też owoce i zupy. Czasem pomagają ćwiczenia, które można robić z dzieckiem. Starajmy się poić dziecko obficie w ciągu dnia, by pęcherz się rozciągał i dostawał impuls „rośnij”. Lekarze pediatrzy często zalecają ćwiczenie, polegające na odkładaniu wizyty w toalecie, kiedy dziecko zaczyna wołać o siusiu. A jak już na toalecie usiądzie prosimy, by wycisnęło jeszcze choćby kropelkę. Dzięki takim ćwiczeniom dziecko uczy się czuć zwieracz i nad nim panować – ale to może trochę potrwać (dodam, że technika Bowena takich ćwiczeń nie zaleca). Można też poprosić lekarza pediatrę o receptę na lek, który zagęszcza mocz. Taka tabletka, zażyta wieczorem, zmniejszy potrzebę siusiania, póki dziecko śpi (normalnie organizm sam produkuje hormon, który zagęszcza w nocy mocz, ale u małych dzieci układ hormonalny nie działa jeszcze całkiem prawidłowo).

Moczenie nocne a zaburzenia emocjonalne

Zmoczone łóżeczko może być efektem problemów emocjonalnych maluszka. Zazwyczaj to właśnie emocje okazują się być przyczyną, jeśli zostanie wykluczona infekcja, wady w budowie czy inne anomalie. Dziecko może zacząć moczyć się w nocy w reakcji na jakieś wydarzenia (np. pójście do przedszkola), głośne kłótnie rodziców, pojawienie się rodzeństwa. Ale może tak reagować też na radosne wydarzenia, np. długo wyczekiwany wyjazd. Ważne: nie wolno karać dziecka za „wypadki”.

Moczenie nocne – jak zapobiegać?

Istnieje metoda, pozwalająca sprawnie poradzić sobie z moczeniem nocnym. Warto ją stosować także zapobiegawczo u dzieci, których rodzice mieli problem z moczeniem nocnym. Rozwiązaniem jest tu technika Bowena. Sięgnąć po nią można dopiero po wykluczeniu we współpracy z lekarzem innych przyczyn moczenia. Można ją też stosować pomocniczo również wtedy, kiedy dziecko jest leczone przez pediatrę – czy to z powodu infekcji, czy wad w budowie układu moczowego. W technice Bowena istnieją procedury nerek (usprawniają ich pracę, ale też działają tonizująco na emocje) oraz specjalne procedury, poświęcone właśnie moczeniu nocnemu. W tej procedurze stymuluje się kilka ważnych punktów, by uzyskać kilka efektów: wyciszyć emocje, usprawnić pracę układów i nerwów, zawiadujących zwieraczami (także cewki moczowej), rozluźnić..

Moczenie nocne – wielowątkowe działanie techniki Bowena

Bowen szybko pomaga zwłaszcza w przypadku tzw. pierwotnego moczenia nocnego (zdarzającego się każdej nocy). Jest ono zazwyczaj spowodowane niedojrzałością układu nerwowego, która powoduje, że ośrodki wybudzania nie reagują na sygnały z pełnego pęcherza. Technika Bowena tonizuje układ nerwowy, wprowadza równowagę pomiędzy pracą układu współczulnego i przywspółczulnego. Dzięki temu dziecku łatwiej jest ćwiczyć świadome kontrolowanie mikcji (oddawania moczu), a wygaszeniu ulegają tzw. odruchy pierwotne, ważne w pierwszych miesiącach życia (jednym z pierwotnych odruchów, które w formie przetrwałej mogą powodować moczenie nocne, jest tzw. odruch Galanta). To istotne, bo odruchy pierwotne powinny być stopniowo i na konkretnych etapach rozwojowych zastępowane kontrolą kory przedczołowej (mózgu „myślącego”). Ponadto procedury, stosowane w technice Bowena pobudzają receptory czucia głębokiego i umożliwiają przeprogramowanie oraz wytworzenie nowych połączeń do kory przedczołowej. To wszystko zapewnia procedura moczenia. Jak szybko działa? Efekt widać już po pierwszym zabiegu. To nie oznacza, że problem moczenia nocnego został zażegnany, bo jeszcze mały wypadek może się zdarzyć, ale te epizody będą znacznie rzadsze. Zazwyczaj zabiegi trzeba powtarzać w tygodniowych odstępach przez miesiąc lub dwa – ale warto. Efekty pozytywnie nas zaskoczą.


A może masz inny problem? Na przykład, wzmożona płaczliwość u dziecka? Przeczytaj tekst o płaczliwości – tutaj.

Jeśli twój maluszek męczy się z powodu kolek, przeczytaj tekst „Kolka – jak pomóc dziecku”.


Recommend
  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIN
  • Pinterest
Share