Przed pierwszym zabiegiem terapeuta zbiera dokładny wywiad na temat dolegliwości zdrowotnych pacjenta. Służy to jak najlepszemu zapanowaniu terapii: pewne sprawy wymagają pilnej uwagi, innymi można się zająć przy kolejnych zabiegach. Terapeuta precyzyjnie dobiera więc odpowiednie procedury, dla każdego pacjenta inaczej – procedury mogą być także dobierane różnie na kolejnych zbiegach. Wszystko zależy od tego, czego potrzebuje ciało pacjenta.
Celem zabiegu może być zarówno konkretny problem (np. bóle kręgosłupa), jak i poprawa stanu całego organizmu (np. w przypadku spadku nastroju czy przewlekłego zmęczenia). Podczas zabiegu terapeuta uciska i przerolowuje konkretne punkty, położone na ciele pacjenta. Można to porównać do akupunktury, gdzie pracuje się na konkretnych punktach – tutaj działamy podobnie, dodatkowo pracując na miejscach bardzo uwrażliwionych tzw. punktach spustowych. To są te miejsca, w których kumulują się bóle, napięcia, przeszkody. Odpowiednie stymulowanie takich punktów je odblokowuje. Pracując na tkance nerwowej, mięśniowej i łącznej oraz na otaczającej wszystkie organy powięzi, stymulujemy wszystkie potrzebne punkty.
Poprzez odpowiednią stymulację tych istotnych miejsc, pobudzamy lub hamujemy układ nerwowy, skłaniając go do powrotu do równowagi. Autonomiczny układ nerwowy odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu, regulując gospodarkę hormonalną oraz emocje. Niestety, jest czuły na działanie bodźców stresowych, zwłaszcza gdy stres się przewleka. Skutkiem może być rozregulowanie pracy całego organizmu.
Terapia polega na wysłaniu odpowiedniego bodźca poprzez uciśnięcie odpowiedniego punktu. Bodziec, wędrując po tkance nerwowej, mięśniowej i ścięgnach, trafia do centralnego układu nerwowego. Tam stymuluje układ współczulny, czyli tę część układu nerwowego, która odpowiada za pobudzanie organizmu. Dalszą pracę wykonuje już sam organizm: reagując na bodziec, w odpowiednim dla siebie czasie i w zależności od swoich możliwości, uruchamia procesy samonaprawy – a autonomiczny układ nerwowy powraca do równowagi.
To, jak szybko organizm pacjenta zareaguje na zabieg, zależy od jego osobniczej wrażliwości. Większość ludzi odczuwa pozytywną zmianę już po pierwszym zabiegu (tak bardzo często bywa u pacjentów, przychodzących leczyć bóle, związane z rwą kulszową). Inni potrzebują 2 – 3 zabiegów, by poczuć się lepiej. Czasem wystarczy jedna seria zabiegów, by pożegnać problem zdrowotny – innym razem zalecane są dwie lub trzy serie, w jeszcze innym przypadku regularne zabiegi przez jakiś czas. Generalnie wskazane jest poddanie się zbiegowi Bowena raz w miesiącu, nawet, jeśli nic nam się mocno we znaki nie daje. Taki „przypominający” zabieg pomaga na bieżąco rozładować napięcie, nie pozwala mu się kumulować i wspiera utrzymanie równowagi.
Odstępy pomiędzy zabiegami powinny wynosić przynajmniej tydzień, a jeszcze lepiej 10 dni. W ten sposób dajemy organizmowi czas, by wykonał swoją pracę.