fbpx

Wiem, że ten tytuł brzmi jak klikbajt, ale Spilt Massage dosłownie uratował moja twarz. Mam 55 lat, więc to jest i tak trudy czas dla twarzy i coraz ciężej wyglądać młodo. Ale ze mną było gorzej: ostatnio schudłam ok. 30 kilo. Musiałam, ze względów zdrowotnych. I moje ciało czuje się wspaniale, ale twarz… Po utracie takiej ilości kilogramów twarz wyglądała tragicznie. Obwisła skóra, brak tkanki tłuszczowej pod spodem, żeby choć trochę wyrównać buzię, głębokie bruzdy tu i tam, nowe sieci zmarszczek… Tragedia. Do Pani Teresy przyszłam bez pomysłu, który z jej masaży będzie dla mnie dobry. Ma ich w ofercie kilka i pomyślałam, że coś mi wybierze. Okazało się, że właśnie wprowadziła do oferty coś nowego czyli wspomniany Face Split Massage. O ile się nie mylę, to jako jedyna w Polsce. I uwierzcie mi, ten masaż to magia. Potrzebowałam kilku zabiegów, choć już po pierwszym było lepiej, ale naprawdę dobrze zrobiło się chyba po pięciu. Ludzie, mam co najmniej 10 lat mniej. Znikły mi głębokie pionowe bruzdy z policzków, mam gładsze czoło i (to mnie najbardziej cieszy) nie mam chomików! To te obwisające skórzane worki na linii żuchwy. Uwielbiam ten zabieg, lunie swoją twarz i jestem głęboko wdzięczna Pani Teresie, że dzięki niej wyglądam jak całkiem ładna babka 🙂

Recommend
  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIN
  • Pinterest
Share
Tagged in