fbpx

Wystarczy dobry plan przed ślubem, a jako panna młoda będziesz zachwycać świeżością i urodą.

Wiadomo: przed ślubem jest tak dużo do ogarnięcia – a jeszcze trzeba zadbać o urodę… Spokojnie, zdążysz ze wszystkim. Oto plan urodowy, który pomoże ci zrobić wszystko, co trzeba i wtedy, kiedy trzeba.

Oczyszczanie twarzy przed ślubem – kiedy zacząć?

Zacznij przynajmniej 4 -6 tygodni przed ślubem. To dobry czas, by w profesjonalnym gabinecie kosmetycznym zrobić dogłębny piling, np. kwasowy (czyli salicylowy) lub ziołowy. Tak, trzeba go zrobić tak wcześnie, bo skóra po takim pilingu będzie się złuszczać przez kolejne 10 – 14 dni. Potrzebuje tyle czasu, by pozbyć się martwego naskórka. Taki piling jest bardzo ważny, bo tylko dogłębnie oczyszczona skóra dobrze przyjmie kosmetyki i podkład, które nałożysz na nią na ten wielki dzień. Dzięki pilingowi będzie wyglądać promiennie i naturalnie, a podkład ładnie zleje się ze skórą. Jeśli nie zrobisz pilingu, skóra będzie makijaż „odbijać”, więc podkład i puder będą się „wałkować”, a makijaż się będzie „warzyć”. Poza tym, gdyby piling spowodował jakieś podrażnienia (a tak się zawsze może zdarzyć, bo to silny zabieg), skóra będzie miała wystarczająca ilość czasu, by dojść do siebie.

Uwaga: Zapomnij o pilingach tuż przed wielkim dniem. Wiele osób kupuje piling w drogerii i robi go dwa dni lub dzień przed ślubem. To błąd! Taki piling podrażni tylko skórę i pobudzi wydzielanie sebum – a to sprawi, że w dzień ślubu makijaż będzie spływał i się warzył. Pamiętaj: tydzień przed ślubem unikaj pilingów i wszystkiego, co podrażnia skórę.

Opalanie przed ślubem – kiedy do solarium?

Jeśli chcesz mieć ładnie (czyli lekko!) zabrązowioną skórę, musisz zaplanować spotkanie z lampami opalającymi. Kiedy? Wszystko zależy od tego, jaką masz karnację i jaki odcień skóry chcesz uzyskać oraz czy szybko łapiesz słońce. Generalnie, do solarium nie powinnaś iść wcześniej, niż trzy tygodnie po dogłębnym pilingu. Najlepiej też iść przynajmniej dwa tygodnie przed wielkim dniem – bo opalanie trzeba skończyć na 5 dni przed ślubem! Większości osób wystarczają od trzech do pięciu wizyt, w odstępach jedno lub dwudniowych – ale sama musisz ocenić, czy jesteś zadowolona z uzyskanego kolorytu.

Uwaga: na dwa dni przed solarium zrób piling całego ciała, wtedy opalenizna będzie się lepiej trzymać. Przez cały czas wizyt w solarium i po nich, po każdej kąpieli nawilżaj całe ciało, a koloryt skóry będzie ładniejszy i trwalszy.

Jak zadbać o cerę przed ślubem?

Mniej więcej dwa tygodnie po głębokim pilingu możesz zacząć robić maseczki. Maseczki powinno się dobierać odpowiednio do cery – ale generalnie ważne są dwa rodzaje: maseczki nawilżające i maseczki odżywiające. Jeśli masz mniej, niż 25 lat, maseczki nawilżające powinny ci wystarczyć. Dobrze nawilżona skóra jest miękka i elastyczna i idealnie przyjmuje makijaż. Im starsza skóra, tym bardziej trzeba ją wspierać maseczkami odżywczymi, więc maseczki nawilżające trzeba przeplatać odżywczymi. W nawilżaniu dobrze się sprawdza masło shea, aloes czy kozie mleko. Odżywczo podziała miód (wyrównuje też koloryt skóry), migdały czy olejek słonecznikowy – ale warto w drogerii poprosić o radę. Jeśli chcesz, by zabiegi podziałały mocniej, kup specjalne maseczki algowe (takie, które miesza się z woda, nakłada na twarz, a potem ściąga płatami). Same algi detoksykują i nawilżają – ale pod taką maseczkę nakłada się specjalny olejek (zapytaj o niego w drogerii, może nawilżać lub odżywiać). Olejek pod maską algową nie utlenia się, więc intensywniej wnika w skórę i działa na nią.

Maseczki powinnaś nakładać na skórę przynajmniej przez tydzień, dzień po dniu – ale jeszcze lepiej przez dwa tygodnie. Skończ dzień przed ślubem – w dniu ślubu już maseczek nie rób!

Uwaga: na 3 – 5 dni przed ślubem nie rób żadnych nowych maseczek ani żadnych eksperymentów. Nigdy nie wiadomo, jak skóra zareaguje na coś całkiem nowego. Może się okazać, że jesteś uczulona na jakiś składnik maseczki i pójdziesz do ołtarza z wysypką…

Na nerwy przed ślubem

Idealnym przygotowaniem do Wielkiego Dnia będzie zabieg o nazwie Rejuvance. Został opracowany na podstawie masażu Stanleya Rosenberga, masażysty gwiazd Hollywood. Stanley Rosenberg masował im twarze i przygotowywał do roli – bo jego masaż miał siłę zmieniania wyrazu twarzy! Rejuvance się sprawdzi w przypadku młodych kobiet i nieco starszych panien młodych. Młodym pomoże przede wszystkim zmazać z twarzy napięcie, które mogło się odłożyć w mięśniach. Stres sprawia, że napinamy mięśnie – ale, wbrew pozorom, nie tylko na ramionach czy w okolicy kręgosłupa. Napinamy też mięśnie twarzy. Za pomocą Rejuvance można „zresetować” twarz, zmazać z niej stres. Po tym zabiegu twarz robi się promienna, bo mięśnie same się układają tak, jakbyś się miała za chwilę uśmiechnąć. Z kolei nieco starsze panny młode będą zachwycone efektami zabiegu: Rejuvance potrafi odjąć twarzy 10 i więcej lat! Ta metoda po to właśnie została stworzona. Rejuvance jest wręcz alternatywą dla operacji plastycznych i różnego rodzaju ostrzyknięć – daje podobne efekty, będąc przy tym metodą zupełnie bezpieczną i kompletnie nieinwazyjną. Jej wielką zaletą jest także to, że nic nie może pójść źle: nie wystąpi uczulenie, nie będzie powikłań, żadna niespodzianka przed ślubem cię nie zaskoczy. Cudowne w Rejuvance jest też to, że pozwala się głęboko odstresować. Nie tylko dlatego, że sam zabieg jest relaksujący (choć intensywny), ale dlatego, że terapeuta, pracując na zmarszczkach, wysyła do mózgu sygnał „już nie musisz napinać tu mięśni”. I nie tylko wygładza się twarz, ale ustępuje też emocja, która sprawiła, że mięśnie się kurczyły, zastygając w zmarszczki.

Uwaga: Rejuvance jest też drenażem limfatycznym, poprawia więc owal twarzy.

Najlepszy zabieg przed ślubem

Rejuvance polega na tym, że terapeuta pracuje na poszczególnych mięśniach twarzy, szyi i dekoltu. Uczy je, jak się powinny układać, aby skóra się wygładziła, a zmarszczki znikły; przypomina im naturalny stan, sprzed napięć. Co ciekawe, powiększeniu mogą też ulec usta! I choć efekty widać już po pierwszym zabiegu, najlepszy efekt uzyskasz, jeśli weźmiesz całą serię. Zabieg został u swych podstaw zaplanowany na 6 spotkań: raz w tygodniu, po godzinie. Każde spotkanie jest częściowo poświęcane odrębnym partiom: ustom, czołu, szyi itp. – a na koniec robi się tzw. zabieg SOS, czyli całą twarz. Dlatego najlepiej zaplanuj to tak, abyś na pierwszy zabieg mogła przyjść przynajmniej na 7 tygodni przed ślubem i aby ostatni zabieg zaliczyć na 2 – 3 dni przed ślubem. Jeśli nie zdążysz z całością, nie przejmuj się – można się umówić na mniej zabiegów. Jeśli starczy ci czasu tylko na 2 – 3 zabiegi, to już coś, tym bardziej, że efekt będzie widać już po pierwszym zabiegu.

Uwaga: Przeciwskazaniem do zabiegu jest aktywna opryszczka, krosty, ropnie czy jakiekolwiek uszkodzenia skóry. Od wstrzyknięć czy operacji też musi minąć 3 – 6 miesięcy. Odmładzające efekty serii zbiegów utrzymują się przez rok!


Chcesz dowiedzieć się więcej o metodzie Rejuvance? Kliknij tutaj, a znajdziesz garść dodatkowych i bardziej szczegółowych informacji.

Recommend
  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIN
  • Pinterest
Share