Niestrawność to temat rzeka, bo jest wiele przyczyn tej dolegliwości. Zwykle, mówiąc o niestrawności, mamy na myśli chwilową niedyspozycję, której nabawiliśmy się jedząc nieświeże jedzenie lub stykając się z bakterią, rozwijającą się w układzie pokarmowym.
Niestrawność bywa często odpowiedzią organizmu na zły model posiłków: za dużo, za szybko, za ciężko. Z dużą ilością ciężkostrawnego jedzenia (np. tłustego czy smażonego) organizm radzi sobie raz lepiej, raz gorzej. To, co nie sprawiało nam problemu w wieku 20 lat, 20 lat później już może się stać przyczyną problemów trawiennych. Często się bowiem okazuje, że niestrawność nie jest wynikiem gorszego funkcjonowania jednego narządu, a raczej wynikiem gorszej kondycji konglomeratu narządów: wątroby, trzustki, woreczka żółciowego, żołądka, jelit. Wszystkie te narządy bowiem biorą udział w prawidłowym trawieniu i wszystkie muszą odpowiednio funkcjonować, by trawienie to było rzeczywiście prawidłowe. I wystarczy, że gorzej działa jeden z tych narządów (np. wątroba – i już gorzej trawimy tłuszcze). Ale może też być tak, że nie ma jakiejś jednej, określonej dysfunkcji, ale kilka narządów pracuje wolniej, niż kiedyś – i niestrawność też będzie się co jakiś czas pojawiać (np. kiedy się przejemy). Niestrawność może być też wynikiem stanów zapalnych w obrębie narządów układu pokarmowego, ale mogą ją również wywoływać takie czynniki, jak stres, palenie papierosów czy niektóre leki (np. aspiryna, suplementy z żelazem, antybiotyki czy leki przeciwreumatyczne). Dodajmy, że jeśli dolegliwości żołądkowo-jelitowe pojawiają się raz na jakiś czas i znikają, technicznie nie powinno się ich nazwać niestrawnością. Lekarze jako niestrawność określają dolegliwości, które trwają przynajmniej przez trzy miesiące. Niemniej większość ludzi niestrawnością nazywa także krótkie epizody kłopotów z brzuchem.
Niestrawność – czym się objawia
Kiedy dopada nas niestrawność, możemy mieć całą gamę różnych objawów. To, jaki będzie dominował, zależy od tego, który z narządów trawiennych gorzej działa. I tak, możemy mieć mdłości, niejasne poczucie nudzenia w okolicy żołądka, możemy nawet wymiotować. Może nas nękać nasilone odbijanie się, uczucie przelewania się w brzuchu. Możemy mieć wzdęcia i brzuch jak balon, wręcz obolały z powodu tego napompowania. Może nam „bulgotać” w żołądku lub jelitach. Mogą nas męczyć wzmożone wiatry, biegunki – albo odwrotnie, zaparcia. Może nas męczyć zgaga, bóle w górze lub dole brzucha. Możemy okresowo tracić apetyt lub mieć apetyt, ale odczuwać ból żołądka, kiedy coś zjemy. Możemy też mieć nieprzyjemny zapach z ust – to także częsty objaw niestrawności. Podkreślmy jednak, że możemy mieć tylko niektóre z tych objawów, niekoniecznie cały ich zestaw. Są osoby, które dopada niestrawność raz na pół roku, są też i takie, które z jej powodu cierpią nawet 2 – 3 razy w miesiącu. Niestrawność może też być jednym z objawów nietolerancji pokarmowych – wtedy objawy będą się pojawiały tak często, jak często zjemy nie tolerowany przez nasz organizm pokarm.
Niestrawność – jak sobie z nią radzić
Strategii walki z niestrawnością jest wiele i na każdego działa co innego. Jeśli nękały nas wymioty i skurcze żołądka, najczęściej lekarstwem jest okresowa głodówka (zazwyczaj wystarczy jeden dzień), po której następuje okres lekkostrawnej diety. Wskazane wtedy jest jedzenie rozgotowanego ryżu, pieczonych jabłek, delikatnego pieczywa (bułeczka) z niewielką ilością masła, picie niskotłuszczowych rosołków, jedzenie purée ziemniaczanego z dodatkiem soli. Zalecane jest też popijanie herbatki z mięty i rumianku; pomagają również napary z dziurawca czy siemienia lnianego. Jeśli niestrawność jest spowodowana gorszym działaniem wątroby i woreczka żółciowego, można kupić w aptece ziołowe tabletki lub herbatki, działające żółciopędnie, rozkurczowo i ułatwiające trawienie. Wskazany jest też okres diety, na której jemy mniej i unikamy pokarmów tłustych bądź ciężkostrawnych (zawiesistych, smażonych, ostro przyprawionych, ale też wzdymających warzyw, np. cebuli i pora oraz surowizny). Pamiętajmy też, by jeść regularnie; częściej, ale mniejsze posiłki i by jedzenie bardzo dobrze gryźć. Dobry i wyczerpujący tekst na temat lekkostrawnej diety w niestrawności znajdziecie tutaj: Dieta lekkostrawna – wskazania, zasady, produkty, efekty oraz jadłospis.
Niestrawność – medycyna naturalna skutecznie pomoże!
Wyjątkowo skutecznie działa w przypadku niestrawności technika Bowena. Technika ta stymuluje organizm do samoleczenia. Nie jest tu istotne, jaki organ szwankuje – za pomocą techniki Bowena impuls do samoleczenia odsyłany jest do miejsca nierównowagi, czyli tam, gdzie leży przyczyna. Na początku każdego spotkania, terapeuta wykona procedury relaksacyjne – są one zresztą podstawą zabiegu, niezależnie od schorzenia. W przypadku niestrawności, wywołanej stresem, już same te procedury są leczące! Poza tym procedury relaksacyjne, jako rozluźniające, zmniejszają ból i znoszą skurcze – co się z kolei przekłada na lepszy przepływ płynów i likwidację zastojów. A to już wiele zmienia, ponieważ przy niestrawności w obrębie układu pokarmowego często występują skurcze. Jeśli pacjent przychodzi z bólem i niestrawnością, zostanie mu wykonana przede wszystkim procedura przeciwskurczowa i przeciwbólowa. Kiedy brzuch jest odblokowany, rozluźniony i udrożniony, dobierane są kolejne procedury, działające na poszczególne narządy: na pęcherzyk żółciowy, żołądek, trzustkę. I choć już po pierwszym zabiegu widać wyraźną różnicę w samopoczuciu, trzeba będzie zaplanować kilka zabiegów, by uwolnić się od dolegliwości na dobre. Podczas jednego zabiegu nie można bowiem wykonać wszystkich koniecznych procedur, gdyż działają one na tyle silnie, że trzeba je dzielić, dawkować (zwłaszcza jeśli to nasz pierwszy kontakt z techniką Bowena i organizm nie jest jeszcze do niej przyzwyczajony. Niestrawność to złożony problem, więc trzeba ją leczyć w sposób zaplanowany. Im dłużej trwała niestrawność, tym większy jest brak równowagi pomiędzy poszczególnymi organami i tym więcej wysiłku będzie potrzebował organizm, by ten brak równowagi przezwyciężyć. Technika Bowena oczyszcza też organizm z toksyn, a to ważne, bo przy niestrawności i związanych z nią zastojach organizm zawsze jest zanieczyszczony. W skrócie: technika Bowena jest idealnym rozwiązaniem przy niestrawności, ponieważ jest jedyną metodą, która tonizuje i harmonizuje jednocześnie wszystkie narządy naraz – a pamiętajmy, że w niestrawności może szwankować wiele narządów jednocześnie. Czasem jeden narząd trzeba „pogonić”, bo pracuje za wolno, a inny trzeba „przyhamować”, bo działa za mocno. I technika Bowena potrafi to zrobić podczas jednego zabiegu!
Najpierw badania!
Pamiętajmy jednak, że przeciągająca się niestrawność może być wynikiem różnych chorób, które trzeba leczyć w sposób konwencjonalny, np. nowotworów żołądka, przełyku lub jelit. Z takimi schorzeniami technika Bowena sama sobie nie poradzi – ale może na tyle zmniejszyć związane z nimi dolegliwości, że niejako „przykryje” objawy. I pacjent trafi w ręce odpowiedniego specjalisty później, niż powinien. Dlatego zdecydujmy się na leczenie techniką Bowena dopiero po badaniach lekarskich pod kątem diagnostyki przyczyn niestrawności. Trzeba wyłapać problemy ostre lub poważne, jeśli istnieją. Dlatego też terapeuta techniki Bowena najpierw dokładnie nas wypyta, jak się czujemy, co nam dolega i czy byliśmy u lekarza. Bo choć wiele rzeczy potrafi spostrzec (np. napięcie w obrębie brzucha, ból prawej czy lewej strony), to pokazanie mu wyników badań może tylko pomóc.
Jeśli dokucza Ci wyłącznie palenie za mostkiem, zajrzyj tutaj – tekst: Zgaga, jak sobie z nią radzić